18:46

Listopadowe wspominki

Listopad był miesiącem, na który czekałam z prostej przyczyny - od kilku lat nienawidzę października i chciałabym, aby skończył się jak najszybciej. Gdy obudziłam się pierwszego listopada byłam tak szczęśliwa, że nawet deszcz i temperatura za oknem nie były mi straszne. A teraz jedenasty miesiąc roku dobiega końca, zatem pora na podsumowanie. 
W listopadzie byłam we Wrocławiu (za którym się stęskniłam po 4 miesięcznej nieobecności, choć jeszcze przed wakacjami bywałam tam przynajmniej raz-dwa razy na miesiąc), odwiedziła mnie Daria prosto z Krakowa. Zaczęła się zima (na zewnątrz, wszyscy wiemy, że na kalendarzową musimy jeszcze poczekać). Żadnego koncertu (odpuściłam ukochane Bułki na rzecz koncertu, na który pojadę w czerwcu, a happysad z dwóch powodów, nieistotne), natomiast już drugi miesiąc z rzędu udało nam się iść do teatru (w grudniu idziemy też!). Zrobiłam spore, jak na siebie, zakupy ubraniowe, kupiłam kilka książek (żadnej jeszcze nie przeczytałam w całości). No i wróciłam na bloga.

17:39

3, 2, 1, start!

Czy wrócisz tu 
I czy aby na pewno?

Hejka. 
Wracam. Wracam po raz n-ty, bo tym razem mam nadzieję, że się uda. Chciałabym znów blogować, jak kiedyś, jakieś trzy lata temu. Wtedy to kochałam, potem brak czasu, inne obowiązki, życie... i wszystko padło. Próbowałam wrócić, ale się nie udało. 
Teraz musi się udać. A jak się nie uda, to już nigdy nie założę żadnego bloga.

Co tu będzie?
Chciałabym wiedzieć. Wszystko. Lajstajl, czy jak to się mówi. Będzie fajnie, tyle wiem! 

Może się lepiej poznamy?
Mam na imię Kamila, ale mówią na mnie różnie. Mam 23 lata, czego nie widać, ale o tym przekonacie się później. Kocham muzykę, koncerty, jedzenie, sen i święty spokój. Czasem staram się być perfekcyjną panią domu, ale wychodzi mi to średnio.
W każdym razie, więcej dowiecie się w swoim czasie. 
Teraz wasza kolej, powiedzcie coś o sobie. 


Copyright © 2014 wracanki , Blogger